malykrzys
Uczeń
Dołączył: 09 Lis 2006 Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 2:24, 10 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem duży niewypał. To już nie był ten Tomb Raider co wcześniej. To już powinna być inna gra. Zupełnie inny klimat. Najbardziej denerwowała mnie ta walka z zielonym stworem z mackami. Powiem, że jakiś tam jest błąd. Walczyłem z nim codziennie przez 1-2 godzin cały miesiąc i nie umiałem go rozwalić. Dopiero (niestety na trainerze) go rozwaliłem. Najdziwniejsze jednak było to, że musiałem z nim walczyć od nowa i rozwaliłem go w 5 minut, ale dopiero wtedy, gdy najpierw zniszczyłem tylnie macki a potem dopiero przednie. Inaczej nie szło bo próbowałem wiele razy. Druga rzecz jaka mi się nie podobała, to taka, że graliśmy tym Kenem. Inna rzecz to brak pistoletów z nieskończoną amunicją. Niby bardziej realne ale nie o to chodziło. Tego się nie zmienia. Denerwowało mnie też sterowanie Larą. Często nie szło używać sprintu. W ogóle ruchy były strasznie wolne mało energiczne jakby w zwolnionym tempie. Jedyny plus można zaliczyć męczenie się gdy Lara wisi. Tylko 1 raz całego przeszedłem TR 6. Sam etap początkowy (trening) był strasznie denerwujący ze względu na częste ładowanie się scen. Moim zdaniem niestety the angel of darkness to niewypał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|